Urlopy mają jedną wadę. Kiedyś się kończą :(
I to już jutro, bu bu bu!
Zamek rośnie. Warstwy ziemi i bajorko z prawej strony skończone. Lecę z trawą ;P
Wczoraj jednak ruszyłam nowy hafcik ;) Ale tylko tyci tyci, aby odpocząć od zamku :)
Będzie to konik, chociaż jeszcze tego nie widać ;P
Obrazek firmy Riolis, zwie się Luna :)
No. To tyle w ramach dokumentacji, że resztki urlopu wykorzystuję nad wyraz aktywnie ;P
Pozdrawiam ciepło! :)
poniedziałek, 23 lipca 2012
niedziela, 22 lipca 2012
Zamek :)
Siema ;P
Bajorko jak widać skończone, teraz bawię się w geologa i odtwarzam warstwy ziemi ;) Powiem Wam, że koniec coraz bliżej, już go powoli widać :)
To jest stanowczo największy obrazek jaki kiedykolwiek wyszywałam ;P
A poza tym to siedzę i wkuwam.
Urlop powoli się kończy.
Nie nie nie ;(
piątek, 20 lipca 2012
Więcej bajorka ;)
Bajorko powoli bo powoli, ale rośnie ;)
Niestety więcej uwagi od wyszywania wymaga teraz nauka kodeksu drogowego. W środę egzamin na prawko :( Wcale nie jest mi z tym radośnie...
No, ale bajorko:
Pozabajorkowo - zmieniłam szablon, bo poprzedni do mnie nie pasował, a poprzednik poprzedniego był za smutny. Ten jest idealny <3 Przynajmniej do czasu, aż mi się znudzi ;P
A teraz dla Was - żorskie, wieczorne niebo:
Stanowczo kocham lato :)
No, a teraz wracam do teorii świateł drogowych, mijania, przeciwmgielnych... Ech...
Niestety więcej uwagi od wyszywania wymaga teraz nauka kodeksu drogowego. W środę egzamin na prawko :( Wcale nie jest mi z tym radośnie...
No, ale bajorko:
Pozabajorkowo - zmieniłam szablon, bo poprzedni do mnie nie pasował, a poprzednik poprzedniego był za smutny. Ten jest idealny <3 Przynajmniej do czasu, aż mi się znudzi ;P
A teraz dla Was - żorskie, wieczorne niebo:
Stanowczo kocham lato :)
No, a teraz wracam do teorii świateł drogowych, mijania, przeciwmgielnych... Ech...
czwartek, 19 lipca 2012
Zameczek i jego bajorko :D
Dzisiaj grzecznie wyszywam. I nawet postanowiłam pochwalić się bajorkiem, które dzisiaj jeszcze skończę ;P
Kusi mnie jakiś malutki hafcik.
Ale boję się zaczynać bo, znając mnie, nie wrócę do zameczku ;P
Tulam ciepło! :)
Kusi mnie jakiś malutki hafcik.
Ale boję się zaczynać bo, znając mnie, nie wrócę do zameczku ;P
Tulam ciepło! :)
środa, 18 lipca 2012
CANDY odsłona III plus garść nieprzydatnych do niczego wieści ;)
Oto następuje szczelina w czasoprzestrzeni. Siedzę całe dnie, nie robiąc zupełnie nic, a czas jakoś upływa. Gdzieś obok, gdzieś poza, gdzieś mimo...
Aż do 9 września do candy możecie się zgłaszać w tym poście.
Skomplikowane uczucie. Ale całkiem przyjemne.
Słucham dołujących piosenek. Śpiewam je na cały regulator w wersjach jeszcze bardziej melodramatycznych.
Ot, zwyczajny urlop ;)
W końcu mogłam ruszyć moją rozleniwioną rzyć, oderwać się od Assassin's Creedów, Strongholdów, Wiedźminów, Simsów, wyszywanych zamków i przyjść tutaj, zameldować się grzecznie.
Zatem melduję grzecznie:
Żyję. I mam się całkiem nieźle.
Ku zgrzytaniu zębów niektórych malkontentów.
Troszkę drażni mnie aktualny szablon bloga. Będę musiała nad nim pomyśleć, zastanowić się głęboko nad jego sensem ;)
Ale, wracając do sedna itp. itd.
Zameczek postępuje. Ale mało postępowo.
Przeżywam kryzys twórczy.
Ale uparcie się nie poddaję!
A teraz kolejna część smakowitości ;)
Minęło już troszkę czasu odkąd coś dorzucałam.
No to dorzucę sporo ;P Dzisiaj do kuferka wpada 10 mulinek cieniowanych w różnych kolorach :)
POD TĄ NOTKĄ DO KOŃCA SIERPNIA TEŻ MOŻNA SIĘ ZGŁASZAĆ DO CANDY! :)
Wystarczy w komentarzu dodać zwrot "też chcę'' :)
Nawet, jeśli już jesteście zgłoszeni w pierwszym poście. Dostajecie wówczas kolejny los z Waszym nickiem :)Aż do 9 września do candy możecie się zgłaszać w tym poście.
Subskrybuj:
Posty (Atom)