Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dimensions - Peonies in Vase. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dimensions - Peonies in Vase. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 9 listopada 2014

Breloczek i magiczna skrzynia :) No i oprawione peonie ;P

Mój Pan dzisiaj zrobił mi gigantyczną (dosłownie!) niespodziankę i sprezentował mi mega skrzynkę na mulinki :D Oczywiście nie mogę się nie pochwalić ;P

Zamknięta:

Otwarta:

Bardziej otwarta:

Dodatkowo każdy z tych ślicznych, malutkich pojemniczków można dowolnie przekładać i układać :D W końcu mam miejsce na wkładanie nowych niteczek :)))

W ramach podziękowania wyszyłam Mojemu malutki upominek :D




Breloczek się spodobał, więc jestem z siebie dumna :D

O ostatnim wyróżnieniu nie zapomniałam, zajmę się nim w wolniejszym czasie... bo teraz na tamborek wskakuje kolejna metryczka. Totalny freestyle kolorystyczny - kolorów ze schematu to na niej chyba w ogóle nie będzie ;P

Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za tak liczne komentarze! ;*

PS. Z rozpędu aż zapomniałam pochwalić się oprawionymi peoniami ;) Tadadadaaa!


sobota, 1 listopada 2014

Parę zaległości i skończone peonie, jupiii!

 Najpierw zaległości, którymi wcześniej się nie chwaliłam ;)

Pamiątka ślubna dla koleżanki :)


Wreszcie skończyłam tryptyczek chatkowy z Anchora. Teraz tylko wymyślić, co z nim i z tryptykiem okiennym zrobić. Mam pewien pomysł, ale jakoś nie ma on na razie ani nóżek ani rączek...




Dla przypomnienia - okienka:


Następnie gdzieś po drodze powstał minisamplerek blackworkowy ;)


A teraz gwóźdź programu! Czekał na wyszycie dwa i pół roku... Męczący strasznie, wredny i paskudny. Ale jest! Moi Drodzy, oto peonie!


Muszę jakoś ładnie je oprawić... Jeden z ufoków pożegnany :D
Jestem z siebie dumna :D

piątek, 23 listopada 2012

Nowos projektosos ;P

Hej hej :) Zabieganam znowu, niestety urlopy mają to do siebie, że kończą się zbyt szybko i całkiem znienacka ;P Ale musiałam wpaść tu na chwilkę chociaż, aby się pochwalić ;)

Po pierwsze - ruszyłam troszkę peonii. Nawet więcej niż troszkę ;P


W końcu udało mi się uchwycić na zdjęciu barwy tego obrazka :)
Teraz zdjęcia dużo gorszej jakości. Urok oświetlenia żarówkowego ;) Niestety jutro szkoła, pojutrze też, w poniedziałek dniówka... Więc najszybciej we wtorek mogłabym zrobić fotki w świetle dziennym. A nie chcę tyle czekać ;P Zatem - przedstawiam okienko numeros dwos:


I na koniec smaczek. Coś, co mnie zupełnie oczarowało. Patrzcie na Lunę, jakże cudowne ma oko! :D


No. To mogę iść dalej wyszywać ;) Papa! ;*

wtorek, 17 kwietnia 2012

Żaby, zamki i inne cudowności ;)

Witam radośnie, merdając zawadiacko czerwoną kitą :)
Ostatnie czasy to dla mnie dość intensywny czas, pozbawiony syndromów czasu wolnego... Dzisiaj miałam mieć wolne, ale właśnie zbieram swoje cztery litery i śmigam na 12 do pracy. Sytuacje podbramkowe. Uh. Nie lubimy.

Z hafcików działo się całkiem sporo :)
Oto, jak wyglądają moje peonie:


Miały miejsce małe zakupy hafcikowe. Pamiętacie Frog Pile i mój zachwyt nim? W końcu mam! :D Do tego Mój Luby postanowił zrobić mi prezent i podarował mi Bajeczny zamek z serii Cut Thru :)


Zameczek nawet zaczęłam wyszywać, nie mogłam się powstrzymać ^^'


Oba wzorku zakupione w Needle&Art :)

W czwartek 19 kwietnia w Spodku jest wystawa kraftowa. Wybieram się... Będzie tam któraś z Was? :)

Dzisiaj bez piosenki. Nie mam zbytnio czasu nic szukać...

wtorek, 13 marca 2012

Wciąż się tli wiary płomień...

Uf uf uf. Cóż to za czas! Czasy, gdy czasu brak. Niezbyt była nawet okazja wrzucić wcześniej zdjęcie słoiczka niteczkowego. Ale... ale teraz mam chwilę. I upajam zmysly muzyką, kawą i... świętym spokojem. Aż do chwili, gdy pralka skończy wirowanie i będzie trzeba znów ruszyć swoje cztery litery do pracy.

No. Ale nie narzekać, tylko wrzucać :)


Dużo czerwieni poróżyczkowej :)
Chciałabym Wam serdecznie podziękować za tyle miłych opinii na ich temat. Niesamowicie mnie one radują :)

A teraz premiera nowego hafciku - oto i Peonie w Wazonie! ;)


Wiem, nie widać ;P
Peonie troszkę poczekają, bo mam wybitnie dosyć zielsków. Na jakiś czas wracam do blackworków, a dokładniej do Blackworkowego Domku. Trzeba się odstresować nieco ;)




"W odurzeniu ciągły sen, bo nic nie boli
Coś od środka zmienia ją wbrew jej woli
Przeć do końca? Otrzeć łzy? I nic więcej?

Gdy brak słów wsłuchaj się w jej małe serce

A teraz śnij słodko i niech się stanie

Odchodzi ból szybko i tak zostaje
W powodzi łez wciąż się tli wiary płomień

Bez niego nic, zupełnie nic nie możesz"