Dawno tu nie pisałam, ale to nie znaczy, że się obijam ;P Może nie wyszywałam zbyt wiele, bo pochłonił mnie remont, praca, szkoła i Saga Pieśni Lodu i Ognia, ale nieco tam podziubdziałam ;) Nie wspomnę o tym, że przez jakiś czas byłam bez dostępu do internetu...
Kotek mnie męczył już od dawna. Aż w końcu wzięłam się w garść i wyszyłam prawie całego w 3 dni ;) Zakładkę skończyłam, teraz czeka na podprasowanie flizeliną :)
Planuję nieco zmodernizować bloga. Myślę o tym już z dwa miesiące, aż chyba w końcu to zrobię ;)
Trzymajcie za mnie kciuki ;P
A teraz wieści remontowe. Zamieniłam to:
na to:
Prawda, że znacznie ładniej? ;) W końcu czuję się jak u siebie ;P
A na podniesienie poziomu wiosenności - zdjęcie mojej lilijki :)
Zima w tym roku jakoś nie chce odpuścić...