wtorek, 13 marca 2012

Wciąż się tli wiary płomień...

Uf uf uf. Cóż to za czas! Czasy, gdy czasu brak. Niezbyt była nawet okazja wrzucić wcześniej zdjęcie słoiczka niteczkowego. Ale... ale teraz mam chwilę. I upajam zmysly muzyką, kawą i... świętym spokojem. Aż do chwili, gdy pralka skończy wirowanie i będzie trzeba znów ruszyć swoje cztery litery do pracy.

No. Ale nie narzekać, tylko wrzucać :)


Dużo czerwieni poróżyczkowej :)
Chciałabym Wam serdecznie podziękować za tyle miłych opinii na ich temat. Niesamowicie mnie one radują :)

A teraz premiera nowego hafciku - oto i Peonie w Wazonie! ;)


Wiem, nie widać ;P
Peonie troszkę poczekają, bo mam wybitnie dosyć zielsków. Na jakiś czas wracam do blackworków, a dokładniej do Blackworkowego Domku. Trzeba się odstresować nieco ;)




"W odurzeniu ciągły sen, bo nic nie boli
Coś od środka zmienia ją wbrew jej woli
Przeć do końca? Otrzeć łzy? I nic więcej?

Gdy brak słów wsłuchaj się w jej małe serce

A teraz śnij słodko i niech się stanie

Odchodzi ból szybko i tak zostaje
W powodzi łez wciąż się tli wiary płomień

Bez niego nic, zupełnie nic nie możesz"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz