piątek, 28 września 2012

Konturowanie zamku :)

No, ruszyłam z kopyta ;P Nie wytrzymałam i zaczęłam... Sami zresztą zobaczcie, co ;P


Całość wygląda tak: 


Nie wiem, czy widzicie, co się dzieje w prawym dolnym rogu ;)


No i kolejne etapy konturowania:




Obrazek nabiera charakterku :)

A oto i pan Belzebub.


Został skazany na areszt klatkowy do 18 października. Za dużo się szwędał po dworze. Wlazł pod samochód. Ma złamaną miednicę i zwichnięty staw biodrowy. No i czeka go operacja. A żeby miednica się spokojnie zrosła musi siedzieć w więzieniu.
Brzydal.
Się strachu przez niego najadłam. Na szczęście wszystko już pod kontrolą :)

A teraz idę pokombinować z szablonem. Aktualny mi się jakoś znudził ;)

Pozdrawiam ciepło!

niedziela, 23 września 2012

Notka na bogato ;)

No, w końcu mam coś ciekawego do napisania ;P

Po pierwsze - zameczek postępuje. Całkiem ładnie już idzie. Myślę, że niedługo zacznę backstitche :)



Całość prezentuje się tak:


Już końcówka :)

Pewnie wiecie, że jestem książkomaniaczką. I tak skorzystałam z magicznej promocji w Empiku, gdzie biorąc trzy książki płacisz tylko za dwie :D Tak stałam się posiadaczką tego zbiorku:


"Wampir z M-3" już prawie przeczytany :D Dzisiaj jeszcze chyba zacznę czytać "Niucha". Długo się na niego czaiłam :) Jak portfel dopisze to jeszcze jeden komplecik sobie zakupię, bo dzięki promocji te książki wychodzą taniej niż na Allegro :D Muszę powoli gromadzić całą serię Świata Dysku. Już kupę lat temu sobie to obiecałam. Uwielbiam Pratchetta :)

Do Ani z Lawendowej Krainy Robótek dotarła moja paczuszka candyzowana, zatem mogę pokazać, cóż się w niej znalazło :)


Jak widać: skrzyneczka, zestaw dziesięciu cieniowanych mulin, aplikacje z kwiatkami, szpilki, trzy zestawy naklejek filcowych, stempelki, świeczki lawendowe, saszetka pachnąca lawendą, pachnący lakier do paznokci, moja ulubiona herbatka - na jesienne wieczory i coś na osłodzenie życia :)
Mam nadzieję, że zwyciężczyni podoba się upominek :)
Jej notkę na temat paczuszki przeczytacie tutaj :)

A teraz śmiagam wyszywać. Na osłodę dnia - pyszczek mojego ciekawskiego Reksia :)


Tulam ciepło! :)))

wtorek, 18 września 2012

Ogórek zielony ma garniturek ;P

Właśnie wyszywam ogórka, hihihi :)


Wybaczcie jakość zdjęcia, robione na szybko, żeby pokazać, że wcale się nie lenię ;P

A tak pozahafcikowo - dzisiaj, prosto z Korei, przybyły moje BB-kremiki! Chodzę ucieszona jak dziecko :D
A poza tym, nie wiem, czy wiecie, że z rudzielca ognistego przeistoczyłam się w blondynkę. I dziwnie mi ;)

Miłego wieczoru! :)

środa, 12 września 2012

Paplaniny trochę, czyli postanowienia przednoworoczne ;)

Ech. Pewnie już zdążyliście zauważyć, że jakoś mało zapału mam do prowadzenia bloga. Zatem postanowiłam coś publicznie obiecać. A jak nie dotrzymam słowa to możecie mnie zlinczować ;P

1. Obiecuję wstawiać co najmniej jedną notkę na tydzień.
2. Obiecuję regularnie odwiedzać i, w napadach weny, komentować Wasze blogi. Przecież tyle tam cudowności!
3. Zacznę odpisywać na komentarze. Wiem, jestem ignorantką... A raczej zwyczajnie mi się nie chce. Ale będę, obiecuję!
4. Zorganizuję kolejne candy. Niebawem.
5. Skupię się troszkę na wyszywaniu ;)

A tak poza tym, to chyba nie przedstawiałam Wam Belzebuba, zwanego Bubusiem ;P
Taki czworonożny, niemal czarny, kocurek. Chorowity żarłoczek.


Czyli teraz ferajna składa się z:
dwóch szczurków - Larva i Umbra (czyli Zjawa i Zmora)
dwóch piesków - Nusi i Reksia
kota - Belzebubusia
żaby i rybki - bezimiennych.

W planach jaszczurka jakaś. Gekon. Płaczący. Mrrr.
Tylko czym ja go będę karmić?!

No, ale wracając do tematów organizacyjnych.
Chwaliłam się już, że wracam do szkoły. Kosmetyka, wizaż, stylizacja.
Prawdopodobnie, aby móc oceniać swoje postępy, założę bloga kosmetycznego.
Tylko pozostaje pytanie - czy będę miała do niego jakikolwiek zapał? ;P
Nic to, kończę truć i życzę miłego dnia :)

poniedziałek, 10 września 2012

WYNIKI CANDY! (a ja już wszystko wiem, muahahaha! ]:->)

No to stało się :D No to lecimy z dokumentacją fotograficzną :)

Oto wydruki wszystkich komentarzy.


Teraz trzeba znaleźć nożyczki...


Są i nożyczki. Jakaś magiczna szklana kula?


Znalazłam! Na szafie... No i co z tego, że to osłonka na doniczkę? ;)


A oto i niezależny świadek przygotowań do Wielkiego Losowania ;) No to tniemyyy!


Idzie powoli...


No. Pocięte. Teraz składamy.


I składamy...


...składamy...


I poskładane!


Teraz trzeba dokładnie wymieszać.


Dobra. Żartowałam :D

Oto i losowanie :)


Gratuluję wygranej! :) Czekam na maila z danymi do wysyłki :)

Wszystkim bardzo dziękuję za udział w zabawie. I zapraszam na kolejne candy już niebawem! :)

Jak przesyłka dojdzie do zwyciężczyni to pokażę, cóż znalazło się w pudełeczku.
Tylko muszę znaleźć pudełeczko.
Duże. Bo niestety do kuferka nie chce się wszystko zmieścić. Bu...

I jeszcze jedno :)
Dostałam wyróżnieniena blogu Pasje Rzeszowianki :D Muahaha! Moje pierwsze :D


Dziękuję bardzo!

No. To chyba wszystko na dzisiaj. Do usłyszenia! :)

PS. Oto i zwycięski komentarz :P

niedziela, 9 września 2012

Candy powoli dobiega końca ;)

Szybko minęło :)
Już dzisiaj, o północy, kończą się zapisy na candy. Jutro bądź pojutrze (w zależności od dostępności drukarki) przeprowadzę losowanie :) Tylko jeszcze jutro muszę kilka rzeczy do paczuszki dokupić :)
Powiem szczerze, że nie spodziewałam się aż takiego odzewu!
Jest mi ogromnie miło, że zechcieliście wziąć udział w mojej zabawie :)
A jutro dowiemy się, do kogo powędrują szpileczki, kwiatki, stempelki, naklejki, mulina... i jutrzejsze zakupy :) Sama jestem ciekawa :D

Prawa strona zameczku na wykończeniu :) Jutro pewnie zacznę lewą stronę. Powoli widać koniec, wreszcie!


Sorki za jakość zdjęcia, nie mam siły pastwić się nad aparatem, aby jakoś to wyglądało.
Niestety miałam ciężki dzień. Rano odeszła ode mnie jedna z moich szczurzyc - Scintilla zwana Iskrą. I, niby byłam przygotowana, bo miała już z 3 lata na karku, ale jednak troszkę mnie trzepnęło.

No nic. Niedługo się widzimy... zatem... do usłyszenia!
Pozdrawiam ciepło :)

sobota, 1 września 2012

CzaroZło (dalej) Dzieje Się!

Znaczy się - prace nad czarodziejem trwają. Postępy - jak widać na niżej załączonym obrazku ;)


Zdjęcie jakieś takie marnawe, ale jeszcze nie do końca nauczyłam się obsługiwać nowego zdjęcio-łapacza. Za jakiś czas może złapię skilla i w końcu jakoś to będzie wyglądać...

U Was też pogoda się tak popsuła?
Latam ciągle z chusteczką przy nosie, gardło boli... No ileż można...
Bu :(