Tło w różyczkach powoli mi się kończy :)
Oj oj. Czekam na dzień, kiedy w końcu będę mogła usiąść i na spokojnie poprzeglądać Wasze blogi. Wszystko w biegu. I biegu.
I wciąż w biegu.
Ale lubię ten stan, nie dający mi czasu na myślenie. Czy warto. Czy jest sens. Dlaczego. Po co. I czemu tym razem miałoby być inaczej.
Plynę. I tonę jednocześnie.
"I jeszcze jedno:
Nie pytaj ile snów rozwiałam już lekką ręką..."
Nie pytaj ile snów rozwiałam już lekką ręką..."
doskonale rozumiem ten stan :)
OdpowiedzUsuńa hafcik jest po prostu przepiękny :)