Całość wygląda tak:
No i kolejne etapy konturowania:
Obrazek nabiera charakterku :)
A oto i pan Belzebub.
Został skazany na areszt klatkowy do 18 października. Za dużo się szwędał po dworze. Wlazł pod samochód. Ma złamaną miednicę i zwichnięty staw biodrowy. No i czeka go operacja. A żeby miednica się spokojnie zrosła musi siedzieć w więzieniu.
Brzydal.
Się strachu przez niego najadłam. Na szczęście wszystko już pod kontrolą :)
A teraz idę pokombinować z szablonem. Aktualny mi się jakoś znudził ;)
Pozdrawiam ciepło!
Aktualny szablon jakoś ładnie się wpasował w tekst przed nim. A co do konturowania nie wiedziałem ile z tym roboty jest zwłaszcza przy zamku :O Ale ładnie to wygląda !
OdpowiedzUsuńLucynko zameczek coraz piękniejszy coraz bardziej mam na niego chrapkę:)Tylko te kontury mnie przerażają;) Pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuńfaktycznie obrazek nabiera charakteru...Belzebubowi wcale to,a wcale nie zazdroszcze...
OdpowiedzUsuńoo jak super! Cały obrazek nabiera genialnego charakterku! Tez bym nie wytrzymała do końca i bym "nitkowała" na bieżąco :)
OdpowiedzUsuńObrazek zaczyna nabierać charakteru :-) Czekam na resztę :-)
OdpowiedzUsuńJednak to konturowanie dodaje uroku (a ja tak tego nie lubię robić)A Belzebubkowi życzę dużo zdrówka.
OdpowiedzUsuńPracowicie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCiekawy haft. Taki kolorowy.
OdpowiedzUsuńMnie też się podobają hafciki BOthy Thread. Pozdrawiam i zapraszam do mnie Iza N-P.
OdpowiedzUsuńchica111.blogspot.com
dlatego właśnie lubię backstitche- dzięki nim plama krzyżyków zamienia się w piękny obraz :)
OdpowiedzUsuńNiesamowity będzie ten obrazek po skończeniu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
takich hafcików jeszcze nie widziałam, ciekawie wygląda z tymi konturami, czekam na efekt końcowy:)
OdpowiedzUsuń