Na szczęście już niewiele zostało :) Powoli kombinuję, co dalej wyszywać. Nawet jest jakaś koncepcja ;P
Zaczął się rok szkolny. I fajnie jest. Wesoło bardzo :)
Mam też dobre wieści. Belzebubek wyzdrowiał :)
Pisałam Wam, że poprzytulał się z samochodem i ma złamaną miednicę i zwichnięty staw biodrowy. Ostatnio miałam się zgłosić z nim do lekarza, aby orzekł, kiedy operacja. A się okazało, że... weterynarka nie wiedziała nawet, którą nogę miał zwichniętą :D Kociak się pozrastał! No i operacji nie będzie :D
Kociak już lata po całym mieszkaniu. Psy go zaakceptowały. Ba! Nawet się zaprzyjaźnili :)
I, o dziwo, największa więź powstała między kotem a kotożernym Reksiem, który od zawsze ma piździelca na punkcie szybko przemieszczających się obiektów żywych. A tu taka miłość ;)
Śpią razem, jedzą z jednej miski, bawią się i hasają po całym domu.
A jakbyście nie wierzyli - oto dowód:
wow!! zamek rośnie jak ja na drożdżach już się nie mogę doczekać jak będzie w całości wyhafcikowany:):)
OdpowiedzUsuńA co do psiaka i kociaka to cudna ta ich miłość:):)
Pozdrawiam niebiesko:)
Szybko przemieszczający się obiekt żywy xD Padłem ! :D
OdpowiedzUsuńŚliczny ten zamek ale widać, że praco i czasochłonny. Zdjęcie z przyjaźni kocio - psiej przeurocze:)
OdpowiedzUsuńIllle kolorów!! Strasznie to jest czasochłonne. Ale wygląda zjawiskowo! Trzymam kciuki za końcówkę:)
OdpowiedzUsuńZamek wygląda coraz piękniej :) Gratuluje wytrwałości bo faktycznie mnóstwo przy nim roboty. Tez mam w domu taki kocio-psi duet, kochający się miłością niezmierną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
misiabe.
Zameczek wygląda super :-) I cieszę się że kociak wyzdrowiał :-)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten obrazek. Jest bombowy :)
OdpowiedzUsuńhaft juz teraz wygląda super :0
OdpowiedzUsuńa co to bedzie jak skończysz :)
coraz bliżej koniec! a obrazek wygląda coraz efektowniej
OdpowiedzUsuńtrafiłam do Ciebie z bloga Beatki i... zostaję :)
OdpowiedzUsuńobrazek już wygląda fajnie, trzymam kciuki za jego szybkie ukończenie,
Pozdrawiam
przecudny obrazek !
OdpowiedzUsuń