Po pierwsze, najważniejsze:
Dzisiaj rano SKOŃCZYŁAM ZAMEK!
Od razu wyprałam, wyprasowałam i poleciałam do sklepu po rameczkę ;)
Niestety w domu okazało się, że nie mam aż tak dużego kartonika, aby naprężyć hafcik, więc tymczasowo wsadziłam w ramkę "na luźno" ;)
Oczywiście to tylko rozwiązanie tymczasowe! Jak znajdę odpowiedni kartonik to wszystko ładnie naprężę i się pochwalę, oczywiście ;)
Do tego, przy okazji, rameczki doczekał się pewien stary hafcik. Tadada!
Jak pewnie wiecie, właśnie się urlopię. Jak urlop to i pamiątki, czyż nie? ;P Oto i one ;)
Filc prasowany, kwiatuszki w ramce, i dwa tryptyki - okienny i chatkowy ;)
Kwiatki już wyszyte, powędrowały w świat, niestety niezezdjęciowane. Wzięłam się za tryptyczek okienny. Jedno okienko skończone, drugie zaczęte, przyjemniutkie hafciki :)
Dumnam z siebie okropnie ;)
Pozdrawiam ciepło!
PS. Jakiś czas temu otrzymałam od Dżej Nej wyróżnienie za własnie ten zameczek ;) Dzięki wielkie! ;*
Wraz z wyróżnieniem kilka pytań od Dżej Nej :)
1. Kawa czy herbata?Kawa, zdecydowanie. Wypijam jej ogrooomne ilości ;)
2. Najciekawsza książka, którą przeczytałaś?
Ciężko powiedzieć, czytam bardzo dużo, w większości rewelacyjnych ;P, książek. Ale stanowczo jedną z ciekawszych pozycji literackich, którą ostatnio przerobiłam, są "Igrzyska Śmierci" Suzanne Collins. A poza tym kocham cykl inkwizytorski Jacka Piekary. Mordimer Madderdin to mój ideał faceta ;)
3. Lato czy zima?
Jesień? Latem za ciepło, zimą za zimno. Dajcie mi 15-20 stopni non stop i będę szczęśliwa ;)
4. Największa kulinarna wpadka?
Większość jadła, które robię pierwszy raz to typowa wpadka. Za to schabowe opanowałam do perfekcji ;)
5. Co cię zainspirowało do założenia bloga?
Wszystkie cudne prace, które widziałam na blogach u innych hafciarek :)
6. Szklanka jest w połowie pełna czy w połowie pusta?
Pełna, oczywiście. I jakie zaś "w połowie"?! Jest PEŁNA i basta ;)
7. Ranny ptaszek czy sowa?
Sowa. Hu huuuu!
8. Szpilki czy trampki?
Glany. No dobra. Zdradzam je ze szpilkami. Takimi dwunastocentymetrowymi...
9. Zdrowa żywność czy fast foody?
Pierwsze. Oczywiście pizzę uważam za bardzo zdrową żywność ;)
10. Skąd czerpiesz inspiracje?
Skąd tylko się da! Czasami wystarczy ciekawa ramka, obrazek, wizja, sen... Cokolwiek ;P
11. Moje największe marzenie?
Rzucić pracę w pizdu i móc wyszywać 24h na dobę ;)
Niestety nie jestem w stanie wytypować tylko 11 z Was, które zasługują na wyróżnienie... Dlatego nie wybiorę nikogo, o! Wszystkie jesteście wspaniałe :)
Cudny zamek :-) Gratuluję :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, jest czego gratulować. Nie wiedziałam, że będę mieć aż tyle cierpliwości, aby go skończyć ;)
UsuńŁaaaaa! Ja też chcę!
OdpowiedzUsuńZamek wyszedł DUŻO lepiej niż sobie to tylko wyobrażałem :D
Masz kiepską wyobraźnię ;P
UsuńZamek Cudny!!!
OdpowiedzUsuńWiem ;) Dziękuję za uznanie :)
UsuńAleż ten zamek jest rewelacyjny! Długo haftowałaś?
OdpowiedzUsuńDzięki :) Od kwietnia... Czyli 7 miesięcy? Długo strasznie.
UsuńLucynko zamek wyszedł przepięknie:) Gratuluję cudeńka :*
OdpowiedzUsuńZamek jest po prostu cudny... Może bym kiedyś też się wzięła za taki zameczek... hmmm... czemu doba jest taka krótka, a kolejka haftów oczekujących taka długa?
OdpowiedzUsuńDzięki :) Mam ten sam problem, lista "do wyhafcenia" rośnie, a "wyhafcona" wcale tak szybko rosnąć nie chce...
Usuńpiękny zamek!! i ten drugi hafcik też:) to jest świetne uczucie jak po takim czasie pracy można zobaczyć swoje dzieło w pełni. A czy możesz napisać jak naprężasz hafciki na kartoniku? przypinasz je jakoś? pytam, bo właśnie oprawianie prac sprawia mi trudność :(
OdpowiedzUsuńDzięki :) Z oprawianiem też mam okropny problem. Ale już troszkę lepiej mi to idzie. Mój sposób jest taki: wycinam kartonik 2-3mm mniejszy niż ramka. Na to kładę hafcik. Z drugiej strony cieniutką gumką silikonową (w pasmanterii za grosze można dostać) dosyć mocno spinam brzegi. Robię takie zygzaki od jednego do drugiego brzegu ;) Zszywam to na tyle mocno, aby kartonik nieco się zaokrąglił, ale na tyle lekko, aby szło go wyprostować. Jeżeli to duży haft to zabezpieczam taśmą klejącą papierową brzegi, bo duże lubią się przesuwać... No i wrzucam w ramkę i tyle :) Mam nadzieję, że zrozumiałaś, o co mi chodzi :D Mogę porobić zdjęcia z dzisiejszego oprawiania zamku :)
UsuńGratuluję wyróżnienia. Śliczny obraz.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńno kochana :) dobrnęłaś do końca i za o wielkie brawa :) Cudny zameczek! Nie wiem czy by mi starczyło cierpliwości by go skończyć :P Smok też genialny, dobrze że już nie leży w szufladzie :P
OdpowiedzUsuńSmoczek nie leżał w szufladzie, wisiał "obszyty". Ale to zupeeełnie nie to samo ;)
Usuńbraawoo! w koncu skonczylas, sliczny ten domeczek, ja z tej serii kiedys tez cos zrobie, mam juzn nawet wzory, ale narazie mam co robic.
OdpowiedzUsuńgratulacje z a wyroznienia
pozdrowionka
Oj, życzę powodzenia z serią Cut Thru. Obiecałam sobie, że nigdy więcej już nic z tej serii nie ruszę ;) Straaasznie pracochłonne.
UsuńZamek jest ekstra! Debeściarski!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńZamek super ale bardziej moją uwagę przykul smok:)
OdpowiedzUsuńSmok czuje się doceniony :D
UsuńA tak z ciekawości zapytam, jak długo wyszywałaś taki duży obraz?
OdpowiedzUsuń7 miesięcy :)
Usuń51 yrs old Structural Analysis Engineer Danielle Simnett, hailing from Nova Scotia enjoys watching movies like Donovan's Echo and Painting. Took a trip to Flemish Béguinages and drives a Eclipse. Zobacz wiecej tutaj
OdpowiedzUsuń