Żabki:
Skończyłam kota Purrfekcyjnego ;)
No i wróciłam do blackworkowego domku.
A teraz o zakupach :)
Dorwałam na Allegro mulinę. W kolorystyce DMC, ale nie DMC. Rzekomo doskonałej jakości.
Dzisiaj przyszła (a mój Wampir stał się świadkiem zapalczywego rozrywania paczki, macania, wąchania, dotykania, podziwiania i tych *isk isk* w zielonych oczkach :D).
No i cóż. Muszę potwierdzić.
Piękna, miękka, błyszcząca.
W dotyku Anchorki, kolorki DMC (w 95%), a cena niższa niż Ariadna ;) No i gruba - 2 nitki tej bezfirmówki to jak 3 nitki Ariadny. I tak ślicznie pachnie...
A tu materiały przygotowane na najnowszy hafcik. Kolorystyka chyba mówi sama za siebie, cóż to za zwierz będzie ;)
Tulam ciepło :)
A mogłabym prosić link do użytkownika sprzedającego te muliny? Bałabym baaardzo wdzięczna :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje za komentarz :* :)
OdpowiedzUsuńgęstość równa 20 :D
Na takie rozwiązanie to nie wpadłam ;) Jak nie dostane żadnych koralików to z pewnością z niego skorzystam! :)
OdpowiedzUsuńW związku z wygraną candy na moim blogu gratuluję i proszę o podanie swoich danych adresowych na maila: bursztyn231@gmail.com
OdpowiedzUsuńhttp://bursztyn231.blox.pl/html