poniedziałek, 23 stycznia 2012

Dies Irae

No i po wszystkim :)
Egzaminy poszły nadwyraz dobrze, dumnam z siebie niesłychanie.
Teraz skupiam się na nauce jazdy i... paskudnym nicnierobieniu :)
Czyli możecie przyjąć, że dziko haftuję i równie zaangażowanie czytam.
Akurat biorę na tapetę "Gildię Magów". Ciekawa jestem, cóż to za twór :)

W nagrodę za rewelacyjne egzaminy poszłam sobie do fryzjera :) I tak oto z bordowej zrobiłam się czystym ogniem :) Powiem narcystycznie, że nie mogę się sama na siebie napatrzeć w lustrze. Próżne zwierzątko, próżne okropnie ;)

Postępy nad różyczkami są i, jak na postępy przystało, śmiało postępują w kierunku bardziej postępowego postępu ;) Sami zresztą oceńcie :)


Teraz należy tylko udawać, że się nie przejmuję wrogością i fałszem rzekomych przyjaciół. A wszystko będzie dobrze.







"Obcy powstali przeciw mnie
wszystkie te spojrzenia
wrogość w nich siła i strach
i wielu
zuchwale mnie zwalcza
wszystkie zmysły ich
zmierzają do mej zguby
zabijają powoli

Chcę już teraz iść
plując w twarz zhańbionych
mówić do nich by zrozumieli"

3 komentarze:

  1. Gratuluje egzaminów! Nagroda w postaci fryzjera całkowicie ci się należy :P A za chwilke będzie już koniec różyczek, pięknie wychodzą. A co następne na tapete wrzucisz?

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudownie wyglądają te róże ,nietuzinkowy wzór dla ambitnych! a piosenke posłucham bo jest intrygująca , pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny różany haft.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń