Znaczy się - prace nad czarodziejem trwają. Postępy - jak widać na niżej załączonym obrazku ;)
Zdjęcie jakieś takie marnawe, ale jeszcze nie do końca nauczyłam się obsługiwać nowego zdjęcio-łapacza. Za jakiś czas może złapię skilla i w końcu jakoś to będzie wyglądać...
U Was też pogoda się tak popsuła?
Latam ciągle z chusteczką przy nosie, gardło boli... No ileż można...
Bu :(
O tak pogoda się popsuła:(
OdpowiedzUsuńDo tego trzeba mieć cierpliwość ;)
Zdrowiej tam lisku ;)
OdpowiedzUsuńPogoda markotna,dzieci mam chore ja tez chora :-( Pięknie Ci to idzie ;-) Zdrowiej :-)
OdpowiedzUsuńu mnie wczoraj było mokro szaro i zimno ale dziś się wysłoneczniło i jest bardzo ładna pogoda
OdpowiedzUsuńzapraszam do Gdyni :)
i na swój końkurs
pozdrawiam
Ula :)
praca wre! :) ano szaro, buro i kudłato na dworze. zdrowiej :)
OdpowiedzUsuńale ślicznie będzie ywgladac jak skończysz ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa efektu koncowego ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie się zapowiada, piękne kolorki:)
OdpowiedzUsuńZapraszam po odbiór wyróżnienia.
OdpowiedzUsuńPohasałam sobie troszkę po Twoim blogu Lucynko i muszę przyznać , że bardzo piękne te halucynki:)Najnowszy wzorek bardzo intrygujący- czekam na więcej. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak dużo kolorów w tym zamczysku!
OdpowiedzUsuńCzęsto musisz zmieniać nitkę :)